lip 14 2016

Gdyby nie to...


Komentarze: 0

I mogłabym powiedzieć że świetnie sobie radzę. Gdyby nie to ze co jakiś czas w glowie mam jego imię i pytanie "Czy jest mu tak ciężko jak mi?"... Pewnie nie. Chociaż na pewno wygodniejszą wersją byłaby ta powstała w mojej głowie.

I chociaż w Boga nie wierzę, modlę się. Modlę się lecz tym razem nie o siłę, nie o wsparcie. Modlę się by choć przez chwilę dosłownie przez chwileczkę poczuł ten ból i żal który jest przez niego nieustanny . I przypomina mi jak wiele straciłam

bolistnienia : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz